Tłusty Czwartek – pączki, pączusie, pączunie… W tym dniu od samego rana w naszym ośrodku rozchodził się zapach smażonych pączków, które przygotowała dla nas Pani Lila. Pączki były wyśmienite z nadzieniem z marmolady oraz z polewą z białego lukru, przyozdobione kandyzowaną skórką pomarańczową. Cztery pączki kryły w sobie tajemnicę, ponieważ ich nadzienie było czekoladowe. Na szczęśliwca, któremu przepadł w udziale taki pączek czekała nagroda. Wyjątkowych pączków było cztery, ponieważ są cztery grupy wychowawcze, toteż w zestawie pączków przydzielonych każdej grupie był pączek z niespodzianką. Trzeba przyznać, że z pewnym podekscytowaniem zabieraliśmy się do delektowania smakowitymi wypiekami, ponieważ każdy z nas liczył, że to właśnie jemu przypadnie w udziale szczęśliwy pączek. W rezultacie tajemnicze pączki trafiły się Kacprowi – gr. I, Krystianowi – gr. II, Oskarowi – gr. III i Nikoli – gr. IV. Posiadacze czekoladowych pączków odebrali nagrody z rąk Pani Lilii. Pączki to bomba kaloryczna, chcąc spalić nadmiar spożytych kalorii, korzystając z przepięknej zimowej aury, postanowiliśmy spędzić czas aktywnie na sankach i na śniegu.